Muzeum Stanisława Szukalskiego w Gdyni

in #polish14 days ago (edited)

Śmiało można powiedzieć, że XXI wiek zaczął się w Polsce jako wiek muzeów. W czasie PRL-u muzea oczywiście powstawały, ale, poza nielicznymi wyjątkami, nie powstawały nowe gmachy muzealne. Do 2023 muzea powstawały jak grzyby po deszczu, ale były to przede wszystkim inwestycje państwowe. Tymczasem zaczynają powstawać muzea prywatne budowane z niezwykłym rozmachem. Taka jest Villa Fleur w Konstancinie a teraz, dopiero co otwarte Muzeum Stanisława Szukalskiego w Gdyni.

Muzeum zostało umieszczone w nowym budynku. Jest tam wszystko, czego od muzeów dziś oczekujemy. Kawiarnia, księgarnia z książkami o Szukalskim (jest ich całkiem sporo), parking dla gości. I oczywiście ekspozycja na dwóch piętrach. Ekspozycja jest ułożona chronologicznie. Jakie to szczęście, że nikomu nie przyszedł do głowy inny pomysł. Co nie znaczy, że nie pojawiają się fragmenty ułożone tematycznie.

Kolekcja właściciela muzeum już jest imponująca i ograniczenie się tylko do niej byłoby wystarczająco ciekawe, jednak zdecydowano się na stworzenie ekspozycji o charakterze edukacyjnym, w której pojawiło się szereg reprodukcji prac artysty uzupełniających pewne obszary jego działalności. To oczywiście dobrze, ale niestety w podpisach zabrakło odpowiedniej informacji, że mamy do czynienia z kopiami. Poniżej to akurat oryginalny rysunek ołówkiem, ale ktoś widząc w jego sąsiedztwie reprodukcje mógłby pomyśleć, że tu też ma do czynienia z reprodukcją.

Na ekspozycji znalazło się sporo nowo wykonanych wersji rzeźb. Oparte są na zachowanych w Kaliforni gipsach, ale są tak doskonałe, że zacząłem się zastanawiać, czy mamy do czynienia z odlewami w brązie czy z wydrukami 3D.

Na parterze została zaatanżowana bardzo wygodna salka filmowa (oby państwowe muzea mogły sobie pozwolić na takie atrakcje). Są tam wyświetlane filmy, które Szukalski nagrywał pod koniec życia. To absolutnie fascynujące nagrania. Żałowałem, że nie miałem więcej czasu, żeby obejrzeć w całości.

Jednymi z najbardziej bulwersujących rzeźb Szukalskiego są rzeźby polskich bohaterów. Jest Żółkiewski przedstawiony jako wódz indiański. Generał Bór-Komorowski został pokazany w przedziwnej zbroi z motywami żab, co miało nawiązywać do kanałów, którymi poruszali się powstańcy.

Przybliżone zostały różne szalone koncepcje Szukalskiego, np. Zermatyzm, czyli koncepcja według której Sarmaci pochodzili z miejscowości Zermatt w Szwajcarii.

Nie spodziewałem się że znajdę tam także obrazy malarzy należących do Szczepu Rogate Serce a było ich całkiem sporo. Na ekspozycji znalazł się nawet strój jednego z nich.

Szukalski był niezwykłą indywidualnością, chciał odrodzić polską sztukę wracając do prasłowiańskich wzorów, które tropił z zapamiętaniem. Nawet jeśli mu się to nie udało, to warto poznać jego twórczość, a trudno o lepsze do tego miejsce, niż gdyńskie muzeum.

Sort:  

Congratulations, your post has been curated by Ecency. / Felicidades, tu post ha sido curado por Ecency.

Cured by: @osomar357