Dobry wieczór.
W nocy znowu napadło mnie to coś, co kazało mi jeść. Żeby utrzymać deficyt kaloryczny w ciągu dnia zdecydowałam się zjeść brzoskwinie, które wliczyłam normalnie w Fitatu. Trochę byłam zła, bo to zbędne kalorie, nad którymi mam ograniczoną kontrolę, ale jest jak jest. Przeczytałam, że takie napady mogą być choć nie muszą od leków, które zażywam, więc we wtorek przegadam to z panią doktor jeśli chodzi o farmakoterapię, a w środę pogadam z nią psycholog co to może być.
Po pobudce poszłam z psem koło 6 na spacer. Chciałam z nim iść tak szybko, ponieważ u nas były dzisiaj prognozowane upały +30 stopni, więc totalnie sobie nie wyobrażałam tego, że się długo wyleguje w łóżku i w upale ciągnę psa na spacer. Jak byliśmy już o 6 to smali nieźle, ale jeszcze do przeżycia.
Źródło: fotografia własna
Źródło: fotografia własna
Po spacerze można powiedzieć, że zaległam. Obiad miałam zrobiony, mieszkanie w kontrolowanym syfie. Totalnie nie miałam co robić. Niestety nie umiem wypoczywać, bo umysł mi szaleje, więc musiałam się zająć serialami / filmami / programami. Byłam znudzona do tego stopnia, że zrobiłam sobie prawie dwugodzinną drzemkę i nie była ona wynikiem zmęczenia tylko nudy. Mój przyjaciel dzielnie ze mną spać:
Źródło: fotografia własna
Zrobiłam sobie listę zakupów na jutro i chyba zakupy będą bardzo udane. Oczywiście zależy to bardzo mocno od tego, czy produkty promocyjne będą w Biedronce dostępne, ale jeśli tak to utrzymam zdecydowanie tanie odżywianie. Nie stać mnie na jedzenie tego co chcę, bo po pierwsze limit kcal, a po drugie szkoda mi pieniędzy na jakieś wymysły. Chcę się odżywiać zdrowo i tanio i póki co udaje mi się to pogodzić. Nawet czat GPT mnie chwali w tej kwestii:
Gdy tak sobie siedziałam to dotarło do mnie, że mam trochę kasy na koncie, nie wszystko zabrał bank. Postanowiłam zrobić z tego pożytek. Odwiedziłam mój ulubiony sklep na Allegro z żywnością i złożyłam zamówienie. Tym razem jednak byłam mądrzejsza i wiele rzeczy odrzuciłam z tego względu, że na miejscu np. w takiej Biedronce wychodzi taniej. Niemniej jednak zamówiłam kolejny zapas żywności, więc można przyjąć, że moja najbliższa przyszłość będzie bezpieczna. Żałuję tylko zamówienia tak małej ilości siemienia lnianego, bo od dzisiaj wdrożyłam je do diety, ale to nic, najwyżej kupię na miejscu:
Przeżyłam i to najlepsze podsumowanie tego dnia. Miałam dzisiaj spore problemy z głodem i musiałam sobie radzić kawą i wodą, ale wierzę, że to jest etap przejściowy. Organizm się przyzwyczai do zdrowej i zbilansowanej diety i będzie git. Muszę przyznać, że chyba nigdy nie jadłam tylu warzyw co teraz, a to bardzo duży plus aktualnego odżywiania.
Posiłki:
- brzoskwinie
- kajzerka z jajkiem sałatą lodową i rzodkiewką
- gulasz z karkówki, marchewki, papryki i cukinii z sałatką z sałaty lodowej, ogórka, rzodkiewki i jogurtu naturalnego + kuskus perłowy
- owsianka z serkiem wiejskim i bananem
Cieszę się, że ten dzień się już kończy. Po prostu.
Do jutra.
Congratulations @ataraksja! You have completed the following achievement on the Hive blockchain And have been rewarded with New badge(s)
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP